Nie ma co martwić się na zapas.
Piątek 16 marca 2012 Simon Smith i Michael Derks Przynajmniej raz rynki wchodzą w koniec tygodnia w stanie względnego spokoju. Ceny ropy spadły o koło 4% po zwyżce na początku miesiąca, światowe akcje otrząsnęły się po niewielkiej korekcie a wyprzedaż wyżej oprocentowanych walut ( między innymi brazylijskiego reala i dolara australijskiego) ustabilizowała się, przynajmniej chwilowo. Kolejnym ważnym wydarzeniem był spadek indeksu VIX na poziomu, na którym nie widziano go od początku kryzysu w 2007. Inaczej mówiąc: inwestorzy dużo mniej wagi przykładają do niepewności. Można to postrzegać zarówno jako dobrą jak i złą rzecz, zakładając, że niedowartościowanie i błędna ocena ryzyka były częściowo czynnikami kryzysu finansowego. Teraz jednak inwestorzy wydają się być zadowoleni z częściowego odprężenia i tego, że nie muszą się martwić o wszystkie nagłe zwroty akcji w Grecji. Trzeba się cieszyć tą sytuacją, bo nic nie trwa wiecznie. Coraz większe kłopoty Chin. Pomimo ogólnego dobrego nastroju na rynkach aktywów obarczonych ryzykiem, zwiększa się liczba twierdzących, że Chiny zmierzają prosto w kierunku twardego lądowania. Zebranie przekonywujących dowodów popierających tę tezę jest fakt, że księżycowy Nowy Rok wypadł w tym roku wcześniej niż zwykle, zaburzając większość cyklów, ale mimo to istnieje wystarczająco dużo przesłanek, które uwiarygodniają ten pogląd. Sprzedaż samochodów w pierwszych dwóch miesiącach 2012 spadła o 6,5% w skali rok do roku; produkcja surowej stali ledwo osiąga pozytywne poziomy, jej stopa wzrostu spadła z 40% które widzieliśmy pod koniec 2009. Wzrost eksportu, zwłaszcza do Europy, także znacznie zwolnił. Ceny nieruchomości ostro zniżkują w wielu największych miastach, a przemysł budowlany także słabnie. Premier Wen Jiabao podał, że docelowy wzrost w tym roku został obniżony z 8% do 7,5%. Zarobki korporacyjne widocznie spadły. Chiński rynek akcji także ma się gorzej w porównaniu do poprzednich lat: Schanghai Composite spadł w ciągu zeszłego roku o ponad 20% i nadal znajduje się na poziomie o ponad 60% niższym niż punkt szczytowy z końca 2007. Niesamowita historia wzrostu gospodarczego Chin była dla inwestorów w akcje wyniszczająca. Gospodarczą i finansową niepewność wzmaga jeszcze fakt, że w tym roku zmieni się polityczne przywództwo w kraju. Chociaż politycy nadal mają do dyspozycji wiele opcji w razie gdyby sytuacja uległa pogorszeniu to słychać coraz głośniejsze ostrzeżenia na temat gospodarki. Reaguje na nie nawet kurs wymiany: renminbi zanotował od początku roku straty w stosunku do dolara. Chiny stan a w najbliższych latach przed wieloma ogromnymi wyzwaniami: nie tylko finansowymi ale także strukturalnymi, społecznymi i środowiskowymi a ich obserwacja będzie zajmującym widowiskiem. Wyścig na stopy. Jedną z przyczyn tak zauważalnego przesunięcia na rynku FX jest zmiana stopach procentowych. Tylko w tym tygodniu rentowność dwuletnich obligacji skarbowych USA wzrosła z 0,30% do 0,40%, co w świecie stóp bliskich zeru jest zauważalnym ruchem. Analogiczne brytyjskie obligacje zanotowały podobną zmianę, z 0,42% do 0,52% w tym samym okresie. Zmiana nie była tak widoczna w strefie euro (patrząc na 2-letnie swapy), ale stopy mimo to są już w niej wyższe (dwuletni swap obecnie 1,15%). W tej kwestii warto zauważyć jeszcze dwie rzeczy. Przede wszystkim podobnych zmian nie widać na tradycyjnie bezpiecznych rynkach, np. w Szwajcarii i Japonii, co wspomogło osłabienie obu walut w ostatnich dniach. Eurofrank był rano na poziomie 1,2074 a USD/JPY jest blisko 11-miesięcznego rekordu. Te zmiany zostały raczej dobrze przyjęte w obu krajach, biorąc pod uwagę, że mało zmienny kurs walut powodował w osatnich latach wiele problemów. Kolejną sprawą jest obniżanie stóp procentowych przez gospodarki wschodzące, co już podkopało transakcje carry trade i może im zaszkodzić jeszcze bardziej. Brazylia zredukowała już stopy bardziej niż się spodziewano, a Australia prawdopodobnie obniży je w nadchodzących miesiącach. Mimo że oficjalne stopy prawdopodobnie nie zmienią się w strefie euro, UK i USA, perspektywa ich podniesienia w niższym punkcie krzywej rentowności (2 letnie stopy mają lepszą korelację z FX) może wpłynąć na kursy waluty i, jak wspomnieliśmy już wczoraj, wiele ustalonych korelacji wydaje się słabnąć. Pęka kolejna bańka – tym razem w Australii. Od pewnego czasu spodziewaliśmy się, że to nastąpi: bańka inwestycyjna na rynku nieruchomości w Australii zaczyna pękać. Największe miasta, takie jak Brisbane i Perth doświadczyły ostrego spadku cen nieruchomości mieszkalnych w ostatnich kwartałach, natomiast ceny w Sydney i Melbourne były nieco bardziej stabilne. Jednakże sytuacja w dwóch największych miastach Australii zdecydowanie się zmienia. W Sydney, ilość nieruchomości na sprzedaż szybuje w górę, zwłaszcza na przedmieściach, gdzie coraz wyraźniej kształtuje się dzielnica bankierów. Premie za ten rok były bardzo niskie, a w ostatnich tygodniach nastąpiło kilka bardzo znacznych przestojów w sektorze finansowym. Jednocześnie podczas gdy listy domów na sprzedaż rosną w Sydney i Melbourne, faktyczna sprzedaż nieruchomości ostro spada. Sytuacji nie pomaga bardzo droga waluta, która powstrzymuje potencjalnych kupców zagranicznych a istniejących motywuje do sprzedaży. Stopa bezrobocia rośnie, gospodarstwa domowe są wysoko zadłużone, co sprzyja pragnieniu zgromadzenia oszczędności – a stopy hipoteczne są zaporowe. Kolejne domy i mieszkania wakacyjne są wyprzedawane, a wzrost ilości kredytów znacznie zwolnił. Kolejne miesiące będą bardzo ciężkie dla posiadaczy australijskich nieruchomości. autor: Simon Smith i Michael DerksDisclaimer: Ten materiał uważany jest za część komunikacji marketingowej i nie zawiera ani nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne, ani też jako sugestia jakiejkolwiek transakcji instrumentami finansowymi. Wcześniejsze wyniki nie gwarantują ani nie przewidują przyszłych wyników. FxPro nie uwzględnia twoich osobistych celów inwestycyjnych lub sytuacji finansowej i nie bierze żadnej odowiedzialności za powodzenie osobistych inwestycji lub kompletności dostarczonych informacji, jak również nie bierze odpowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe z inwestycji opartych na tej rekomendacji, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez jakiegokolwiek pracownika FxPro, osoby trzecie lub jakikolwiek inny sposób. Ten materiał nie został przygotowany zgodnie z wymaganiami prawnymi wspierającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie jest objęty żadnymi ograniczeniami rozpowszechniania badań inwestycyjnych. Wszystkie opinie wyrażone w tym artykule moga zostać zmienione bez uprzedniego powiadomienia. Jakiekolwiek opinie zawartw artykule moga być osobistymi poglądami autora i nie odzwierciedlać opinii FxPro. Ten tekst nie może być powielany lub dystrybuowany bez uprzedniego wyrażenia zgody przez FxPro. Risk Warning: kontrakty CFD są produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. Możliwa jest utrata całego zainwestowanego kapitału. Nie powineinieś inwestować wiecej niż zamierzasz stracić. Przed rozpoczęciem handlu upewnij się, że rozumiesz ryzyko i weź pod uwagę swój poziom doświadczenia. Jeśli to potrzebne, zasięgnij niezależnej opinii. FxPro Financial Services Ltd jest autoryzowana i regulowana przez CySEC (licence no. 078/07). FxPro Financial Services, Karyatidon 1, Ypsonas, Limassol 4180 Cyprus. 0 Komentarze
18-03-2012 15:06 zombi
|
FxPro Financial Services Ltd jest spĂłĹkÄ autoryzowanÄ i regulowanÄ przez CySEC (numer licencji 078/07).
OstrzeĹźenie o Ryzyku: kontrakty CFD sÄ produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. MoĹźliwa jest utrata caĹego zainwestowanego kapitaĹu. Upewnij siÄ, Ĺźe rozumiesz ryzyko i, jeĹli to potrzebne, zasiÄgnij niezaleĹźnej opinii.