Forex || Strona główna || AT || Linki || Kontakt || Forum||mapaserwisu || Kursy || Banki online

 Subskrypcja





MENU
Strona główna
Giełda
-akcje
-indeksy
-edukacja
-kalendarium
-wykresy online
-dni bez notowań
Banki
Waluty
Kontakt
e-booki
POLECAMY
Czas na giełdę!




Kara śmierci za defraudację

Chiński wymiar sprawiedliwości przewiduje możliwość wymierzenia kary śmierci za 68 przestępstw o różnym charakterze, w tym hazard, fałszowanie pieniędzy, oszustwa podatkowe, kradzież śródków finansowych z rachunku bankowego czy oszustwa finansowe. Te ostatnie są powodem skazania na śmierć młodej, zaledwie dwudziestodziewięcioletniej bizneswoman Wu Ying, której zarzuca się defraudację niespełna czterystu milionów juanów, odpowiadających sumie około 56 milionom dolarów amerykańskich. Zasądzony jej wyrok nie został jeszcze wykonany.   

Od pucybuta do milionera

Wu Ying pochodząca z biednej rodziny farmerskiej, urodzona w jednej z wsi leżących na północ od Szanghaju, rozpoczęła swoją błyskotliwą karierę przedsiębiorcy mając zaledwie 18 lat, tuż po ukończeniu krótkiego kursu rachunkowości. Pierwszym krokiem na drodze do stworzenia wielomilionowego imperium finansowego Ying była otwarta przez nią sieć salonów SPA, która doskonale prosperując pozwoliła młodej Chince na dalsze inwestycje. Zaledwie w kilka lat po otwarciu swojego pierwszego salonu piękności stała się ona bowiem właścicielką korporacji Bense Holding Group, działającej między innymi w branży hotelowej, motoryzacyjnej oraz usług pralni chemicznych. Rok przed jej zatrzymaniem przez policję w lutym 2007 roku, Ying zajmowała szóstą pozycję wśród najbogatszych kobiet w Chinach, co pozwoliło jej uplasować się na 68 miejscu rankingu najbogatszych osób świata. To właśnie tak szybki awans gospodarczy Wu i inwestycja w holding, którego wartość szacuje się na około 500 milionów dolarów, zainteresował jej sprawą chińskich stróżów prawa.

Schemat piramidy finansowej

Tuż po aresztowaniu Wu Ying w lutym 2007 roku nie przyznawała się ona do stawianych jej zarzutów malwersacji blisko czterystu milionów juanów, co w przeliczeniu na dolary amerykańskie stanowi niebagatelną kwotę 56 milionów. Podczas trwania trzyletniego procesu początkowo stawiane jej zarzuty nadużyć finansowych i nielegalnego zbierania funduszy, podlegające karze pozbawienia wolności do lat 15, przekwalifikowane zostały na oskarżenie o oszustwa finansowe, w przypadku których najwyższy wyrok stanowi zasądzona Wu kara śmierci.

Największe w historii Chin oszustwo finansowe polegać miało na schemacie piramidy finansowej, w której Ying świadomie wprowadzała w błąd 11 kontrahentów (liczba inwestorów zależnych bliska była 150) przekazujących jej swoje środki. W zamian za pożyczkę mieli oni otrzymać zysk w wysokości 10-15%, który miał zostać wypracowany dzięki obrotowi pieniądza przy rejestracji nowopowstających firm, dalszym pożyczkom, obrocie wewnątrz holdingu Bense Group oraz inwestycji w inne projekty. Finalnie okazało się jednak, że pozyskane środki finansowe Wu przeznaczyła na własne wydatki, a  zawrotna kwota posłużyła do spłaty długów oraz zakupu dóbr luksusowych, w tym samochodów i nieruchomości. Na mocy wyroku sądu miasta Jinhuna z grudnia 2010 roku Wu Ying zasądzono najwyższy wymiar kary pozbawienia prawa do życia wraz z państwową konfiskatą całości majątku, ponieważ, jak argumentowano, popełnione przez nią przestępstwo zagrażało chińskiemu systemowi finansowemu.

Postępowanie apelacyjne

Surowości wyroku nie zmniejszyło również postępowanie apelacyjne wszczęte na wniosek obrońców Wu w sądzie wyższej instancji - prowincji Zhejiang. Tamtejszy sąd odrzucił zasadność apelacji podtrzymując wyrok kary śmierci. Nie pomogło przy tym przyznanie się do stawianego pierwotnie zarzutu nielegalnego zbierania funduszy oraz nowa linia obrony chińskiej bizneswoman. Zakładała ona bowiem twierdzenie, że wszystkie zgromadzone przez nią środki były wyłącznie prywatnymi pożyczkami od członków rodziny i przyjaciół, a co za tym idzie nie mogą być traktowane jako oszustwo finansowe, ponieważ oskarżona nigdy nie posiadała zamiaru zagarnięcia użyczonych kwot. Argument ten miał również obalić założenie, jakoby działania Ying mogły zagrażać chińskiemu systemowy finansowemu, ponieważ, jako przyjacielska pożyczka w żaden sposób go nie dotyczyły. Nie pomogły nawet zeznania części pokrzywdzonych kontrahentów, którzy zgodnie twierdzili, że nigdy nie zostali oszukani przez Wu i liczą na szybki zwrot udzielonej jej pożyczki wraz z obiecanymi odsetkami.

Kara wymierzona Chince winna zostać uznana oczywiście za zbyt wysoką, szczególnie, że posiadany przez nią majątek pozwalał na zwrot pożyczonych kwot wraz z zadeklarowanym zyskiem, jednak zgodnie z wypowiedziami chińskich mediów sprawa Wu miała posiadać znamiona straszaka wobec innych nieuczciwych przedsiębiorców. Miała ona stanowić środek prewencyjny, dzięki któremu podobne incydenty nie będą występowały w przyszłości.

autor: Portal Skarbiec.Biz


 

0 Komentarze
11-04-2012 8:42 zombi


Name:
E-mail: (optional)
Smile: smile wink wassat tongue laughing sad angry crying 

| Forget Me
wpisz :TVXY
Forex


Jakie akcje warto teraz kupić?
z WIG20
z mWIG40
z sWIG80
z NewConnect
wstrzymałbym się od kupna


reklama| kontakt | banki | Praca |po godzinach|regulamin |prywatność
cutenews